Bonjour!
Wreszcie ponad roczne plany poszły w ruch. Zbieraliśmy się z tym długo... Dobra, może to ja się zbierałam. Moje wieczne wymówki ("Nie mamy dobrego aparatu") odeszły w zapomnienie. Teraz myślę, że były one spowodowane obawą przed negatywnym przyjęciem przez przyszłych odbiorców. Ale koniec końców to mnie nie zabije, więc...
W końcu mamy bloga!
Będzie dużo mody, a raczej stylu, który jest stały.
Gdy nie będziecie miały pomysłu na swój strój i znów stojąc przy szafie pełnej ubrań wpadnie wam do głowy myśl "Nie mam się w co ubrać" - przypomnijcie sobie o What is in the hat?
Będą tu umieszczane propozycje nie tylko codziennych stylizacji, ale również wizytowych, a może nawet takich w których nikt nie zechciałby wyjść. I kto wie? Może czasem pojawi się na blogu stylizacja, która mi się spodoba, kogoś innego, kto da się sfotografować.
Będziemy wam dostarczać wam pomysłów, inspiracji, rozrywki.
Może mój styl wam przypadnie do gustu i będziecie tu dzięki temu wpadać częściej, a może będzie dla was tak okropny i niedorzeczny, że będziecie mogli się z niego pośmiać. :)
Postaramy się także zamieszczać posty z dobrymi promocjami, zakupowymi nowościami, moimi zachciankami, praktycznymi poradami, głupimi zdjęciami, infantylnymi pomysłami, instafotkami, być może z podróżami, codziennymi sprawami.
Będzie on poświęcony wszystkiemu co uwielbiam najbardziej.
Nazwa powstała w związku w moim ulubionym dodatkiem. Pierwszy post już dziś.
Zapraszam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz