Stormy days

Ostatnio pogoda nas nie rozpieszcza. Wiele osób narzeka, "bo deszcz" i "bo wiatr", ale ja muszę przyznać, że nawet w tym widzę jakieś plusy. Nie uważam się za osobę pełną optymizmu, chociaż czasem mam tego jawne przejawy. Uwielbiam jak kropelki deszczu uderzają o szybę, błyskawice rozjaśniają niebo, a nocą słyszę uspokajający wiatr. Zaczynam znów cieszyć się z takich drobnostek, kiedy czuję, że powoli stresujące dni dobiegają końca.

Co do mojego zmokłego ubrania. Tę zieloną spódniczkę z wytłaczanym kwiatowym wzorem wprost uwielbiam, za jej wielofunkcyjność. Pasuje i do typowo wiosennych zestawów, jak również do tych na niższą temperaturę. Do zwiewnych dziewczęcych bluzek i do bluz sportowych. Czarna ramoneska jest rzeczą, którą mam od niedawna, mimo jej już długiej sławy. Szara bluza z napisem idealnie się wspasowała w resztę, tak samo jak botki. Do tego wybrałam torbę, którą noszę na co dzień. Jest ona bardzo duża, a ja jako kobieta muszę mieć przy sobie wszystkie rzeczy które się przydadzą, mogą przydać i te, których i tak nie będę potrzebowała. Oczywiście sama nie mam pojęcia dlaczego.

You can translate it by clicking the "translate" button on the bottom of the site.

O tak właśnie zmokłam. ;)

kurtka/jacket, spódniczka/skirt, bluza/sweatshirt - H&M | botki/shoes - DeeZee.pl