Ostatnio po kolejnym kursie z makijażu wieczorowego (tak, szkolenie kosmetyczki/wizażystki nigdy nie ma końca) miałam okazję wpaść do Inglota. Nareszcie kupiłam Duraline! Już od kilku lat jakoś przemykał mi przed noskiem i nie miałam okazji, żeby go capnąć w swoje kościste rączki. Ale mam i się chwalę! Dla tych, którzy nie wiedzą - jest to płyn, który z cienia potrafi zrobić wodoodporny eyeliner. Pięknie podkręca kolor. Ja jestem zachwycona. Od razu zmalowałam tęczowe oko, które możecie zobaczyć na samym dole.
Dodatkowo - w myśl zasady "pędzli nigdy dość" - zaopatrzyłam się w nowiutkie cudeńka do mojej kolekcji. Od lewej: 18SS, 17TL, 23T. Rewelacyjnie wyprofilowane, nie strzępią się na chwilę obecną, dobrze "chwytają" produkt. Czego chcieć więcej? Oby dobrze się trzymały.
Oczywiście serdecznie polecam te zabawki, nie tylko dla profesjonalistów. :)
Chciałam jeszcze zainwestować w pigmenty, ale cena mnie nie zachęciła. I tu do Was pytanie. Nie wiecie gdzie mogę dorwać tanie i dobre pigmenty? Jeśli macie jakieś fajne palety cieni do polecenia (albo inny produkt kosmetyczny, który ostatnio zaskarbił wasze serce) to również chętnie się dowiem.
Chciałam jeszcze zainwestować w pigmenty, ale cena mnie nie zachęciła. I tu do Was pytanie. Nie wiecie gdzie mogę dorwać tanie i dobre pigmenty? Jeśli macie jakieś fajne palety cieni do polecenia (albo inny produkt kosmetyczny, który ostatnio zaskarbił wasze serce) to również chętnie się dowiem.
Na samym dole możecie zobaczyć jak sprawia się Duraline. ↓
Inglot Duraline + Eyeshadows
A Wy używałyście kiedyś Duraline albo pędzelków z Inglota?
I bardzo ważne - macie do polecenia jakieś rewelacyjne i tanie pigmenty?
I bardzo ważne - macie do polecenia jakieś rewelacyjne i tanie pigmenty?
Do następnego razu! ♥
Wasza Olineczka.
Śliczny makijaż, ja nie mam nic z inglot'a, ale chyba muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńhttp://side-of-life.blogspot.com/ - KLIK!
Dziękuję. :) Koniecznie! Pędzelki i Duraline to mistrzostwo. Pigmenty z resztą też, ale troszkę drogie. :(
UsuńMam w planach jego kupno, aby dolać kilka kropel do eyelinera w żelu z Maybelline. Ten cieniutki pędzelek mam, ale Kozłowski :)
OdpowiedzUsuńO, właśnie słyszałam, że można dodawać jak coś się zeschnie.
UsuńMam duraline, ale rzadko go używam :)
OdpowiedzUsuńU mnie myślę, ze też na "wyjątkowe okazje" będzie. Bo przecież na co dzień rzadko chce się takie wymyślne makijaże robić. :D
Usuńhuhuhuhu<3
OdpowiedzUsuńHuhuha huhuha, nasza zima zła :3
UsuńSUPER. Piękne
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJeszcze nie miałam okazji spróbować kosmetyków z Inglot ;)
OdpowiedzUsuńjustsayhei.blogspot.com
Wszystko jeszcze pewnie przed Tobą. Każda kobieta w końcu ląduje u nich. :D
UsuńNie mialam okazji pracowac z tmyi pedzlami ;) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńPewnie jeszcze będziesz miała. :D
UsuńDuraline is great product, especially if you want to make colorful liner ;) Nice post.
OdpowiedzUsuńMakeup Demon blog
Makeup Demon Bloglovin
Makeup Demon FB page
I agree with you. :)
UsuńPiękne są, ale nigdy o nich nie słyszałam ;c
OdpowiedzUsuńNigdy, nigdy? :O To czas się zainteresować, bo są świetne!
UsuńŚwietnie wygląda takie tęczowe oko :-) Muszę wypróbować! Płyn Duraline mam i bardzo lubię tworzyć z jego pomocą kolorowe eyelinery szczególnie wiosną i latem :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Jest rewelacyjny <3
Usuńcudowny makijaż chyba nawet zakupię te pędzelki z inglota http://chucky19.blogspot.com/ zapraszam <3
OdpowiedzUsuńSą mega precyzyjne! :)
UsuńŁał, ta tęczowa kreska .. po prostu rewelacja :)
OdpowiedzUsuńhttp://izblogmod.cba.pl/