Shopping: save some money

Hello my lovely readers! :) You can translate it by clicking the "translate" button on the bottom of the site. Thank you for reading.

Pamiętacie może posty z moich dawnych blogowych czasów o tym jak robić zakupy wydając mniej pieniędzy? (tutaj i tu) Nawet nie spodziewałam się, że będą cieszyły się takim zainteresowaniem. Ciągle obiecywałam sobie, że wrócę do tego tematu, bo nie wspomniałam wcześniej o 3 ważnych aspektach, które teraz sprawiają, że mój portfel aż tak nie cierpi jak kiedyś.

Zakupy przez internet są dla mnie ogromną pomocą. Lubię kłaść się przed komputerem w moim domowym stroju i herbatką w pobliżu i szukać idealnej rzeczy. Nie dość, że możesz się zastanawiać do woli bez naglącego wzroku ekspedientki to wybór jest przeogromny, ceny często niższe niż w sklepach stacjonarnych i można je porównywać na kilku stronach jednocześnie. Ostatnio wszędzie szukałam idealnego płaszcza w panterkę i znalazłam go oczywiście w sieci - jak większość rzeczy, które możecie tu zobaczyć. Wystarczy kilka klików i na następny dzień możecie już mieć wymarzony sweter oversize na sobie. Pamiętajcie, aby zwracać uwagę na cenę przesyłki i możliwość zwrotu. Czasami rzecz jest droższa w innym sklepie internetowym, ale przesyłka i zwrot są darmowe. Niezdecydowanym kobietom - takim jak ja - może się to bardzo opłacić. ;)

Muszę się przyznać, że ostatnimi czasami jestem kuponową maniaczką. Moim źródłem kuponów są najczęściej strony internetowe. Od jakiegoś czasu nałogowo odwiedzam Rabatuj.pl. Wchodzę na tą stronę, gdy czegoś szukam i klikam na wybraną kategorię. Ostatnio bardzo chciałam zakupić kilka książek, bo moje czytelnicze zapasy już się kończą, a lista "do przeczytania" wciąż rosła. To właśnie na tym serwisie odkryłam kupon z ponad 25% rabatem w internetowej księgarni Matras. Dzięki temu niedługo paczuszka będzie u mnie, a mój portfel jest szczęśliwszy o 25%. ;) Po co wydawać więcej, skoro możemy mniej. Sklepy dają nam możliwość przycięcia naszych wydatków. Tylko dużo osób nie wie gdzie znaleźć informacje o promocjach i właśnie w tym pomaga mi newsletter serwisu Rabatuj.pl.

Jest jeszcze jedna rzecz, o której nie wspomniałam w poprzednich postach - karty stałego klienta. Wiele sklepów posiada jakieś programy dzięki którym mamy stałą zniżkę przy każdych zakupach lub zbieramy punkty, którymi możemy zapłacić za kolejne zakupy. Warto się pytać o nie, bo nie wszędzie ekspedientki o tym wspominają. Fantastyczne jest uczucie, gdy widzimy piękną bluzeczkę, na którą normalnie nie mogłybyśmy sobie pozwolić, ale dzięki punkcikom możemy zapłacić za nią tylko kilka zł.

To już wszystko kochane. Macie już całe moje kompendium wiedzy o zakupach, jeśli przeczytałyście również poprzednie wpisy o tej tematyce. Mam nadzieję, że dzięki temu uda Wam się troszkę zaoszczędzić. 

Koniecznie napiszcie mi czy lubicie zakupy przez internet oraz czy używacie kodów i kuponów rabatowych? A może znacie jakieś sklepy online warte polecenia?

                                                                                                                         
*wpis powstał w ramach współpracy z serwisem