Hello my lovely readers! :) You can translate it by clicking the "translate" button on the bottom of the site. Thank you for reading.
Ostatnio miałam duży problem z wypadającymi włosami. Po jednym przeczesaniu z czystej szczotki robił się istny futrzany zwierz. Nawet na płaszczu zauważałam skulone kłaczki. Jakby się uparły, żeby były zauważone. Cieszę się, że już się w tym uporałam. Dziś post dla tej części z Was, które również walczą z nadmierną utratą włosów.
Oprócz mojej włosowej rutyny, o której możecie przeczytać tutaj, postawiłam na coś jeszcze innego...
Siemie lniane.
Wszystkie przepisy na wykorzystanie go zewnętrznie znajdziecie u Anwen (Klik!). Ja używałam go jako maseczkę do włosów. Doskonale je nawilża, wygładza i stają się bajecznie błyszczące oraz pięknie pachną. Później przeczytałam o jego cudownych właściwościach na cały organizm. Uwielbiam siemie lniane z mlekiem i cukrem od dziecka, więc dla mnie to taki smakołyk, który rewelacyjnie poprawia stan włosów i paznokci oraz reguluje metabolizm. Jest on bogaty w błonnik, żelazo, cynk, magnez, wapń, potas witaminy: E, B1, B6, kwasy tłuszczowe omega-3. W skrócie samo zdrowie!
Maseczka jajeczna:
- 1 łyżka olejku rycynowego (!może przyciemnić blond!) lub innego ulubionego,
- 1 żółtko jajka,
- 2 łyżki nafty kosmetycznej,
- trochę soku ze świeżej cytryny.
Wszystkie składniki mieszam do uzyskania jednolitej konsystencji. Czasem dodaję jeszcze żelu z aloesu. Jeśli maseczka wyszła za rzadka - dosypuję do niej skrobi ziemniaczanej. Nakładam na włosy pod czepek kąpielowy i specjalny ręczniczek i trzymam około 30 min, czasem dłużej. Później zmywam bardzo łagodnym szamponem lub odżywką do mycia.
Testowałam wiele masek robionych w domu, nakładałam różne oleje, a także gotowe produkty. Nic jednak nie dorównuje masce jajecznej, którą stosowała moja babcia, mama i teraz ja. :) Jeśli nadal wolicie kupić coś gotowego to mogę Wam polecić Biovaxa zielonego - tego do włosów wypadających. Znajdziecie go w aptekach. Jest całkiem niezły (jak na sklepowy produkt).
Biotebal + Jantar = zestaw idealny
Wszystkie osoby, które znam i używały Jantara są zachwycone nim. Jak tu nie być, kiedy skład jest taki bajeczny. Aż się roi od ekstraktów roślinnych i substancji aktywnych. W przeciwieństwie do innych wcierek - nie zawiera alkoholu, dzięki czemu nie wysusza i nie podrażnia skalpu. W dodatku jest łatwo dostępny i niedrogi. Używam tej odżywki od kilku lat, gdy tylko zauważam zwiększone wypadanie włosów. Przelewam do buteleczki z atomizerem, spryskuję i masuję skórę głowy.
Biotebal znam z polecenia. Lek ten zawiera bardzo dużą dawkę biotyny. Jest to witamina B7, która wspomaga procesy powstawania keratyny i różnicowania się komórek naskórka, włosów i paznokci. Od siebie dodam tylko, że zdecydowanie działa. Włosy są w lepszej kondycji, ale na efekt trzeba troszkę poczekać.
Zmiana nawyków żywieniowych.
Ostatnio postanowiłam troszkę inaczej się odżywiać.. Nie jest to jakieś maniakalne. Ot, ograniczam jedzenie typu fast food, słodycze i inne niezdrowe przekąski. Również nie objadam się już na noc. Oczywiście dopuszczam możliwość, małych wykroczeń (przecież jestem łakomczuchem). Po prostu chciałam poprawić moje samopoczucie. Źle mi było z uczuciem "ciężkiego głazu" na żołądku. Muszę przyznać, że to mój starszy brat, swoim zdrowym nastawieniem, troszkę mnie popchnął w tym kierunku. Zmiana ta miała też na pewno wpływ na stan moich włosów, dlatego o niej wspominam.
Mam nadzieję, że wpis pomoże Wam w walce z nadmiernym wypadaniem włosów. A może znacie na to jakieś inne sprawdzone sposoby? Chętnie się poczytam w komentarzach. :)
How long did you use it?
OdpowiedzUsuńAnd thanks for sharing this tip.
Have a nice day,
Michael
www.ontheleaf.net
About a month and a half. :)
UsuńMany thanks I think this time it's worth to do the procedure!
Usuńxx from Bavaria/Germany, Rena
International Giveaway: Christmas Surprise with Self Interest
www.dressedwithsoul.com
I think so too. :)
UsuńGdzie można dostać tę wcierkę do włosów?:)
OdpowiedzUsuńW wielu aptekach, albo w zielarskich. Jeśli nie mają to można zapytać czy zamówią. Widzę, że podałam tylko nazwę - firma, która ją produkuje to Farmona. :)
UsuńI am suffering from hairloss soo much right now and these tips come at precisely the right time!!!
OdpowiedzUsuńThanks so much, I will try these tips damn sure!
I just followed you, would be delighted if you could return the favor, so we can keep in touch :)
xoxo Colli // my blog - tobeyoutiful // Bloglovin'
I am glad that you find them useful. :*
UsuńTeż zmagam się z problemem wypadających włosów (może nie na dużą skalę, ale jednak zauważalnie) i łamliwych paznokci... Przez jakiś czas stosowałam różne suplementy, ale najbardziej pomógł mi skrzyp polny (widoczne efekty przy regularnym stosowaniu po ok. 2- 3 tyg), dlatego bardzo polecam :) Wcierek nigdy nie próbowałam, ale ta maska jajeczna mnie zaintrygowała (chociaż znając życie nie będę jej miała kiedy wypróbować i postawię na gotowy kosmetyk).
OdpowiedzUsuńO! Ja też kiedyś łykałam skrzyp. Działa! #potwierdzoneinfo :D
UsuńWszystkie Twoje sposoby są trafione, nie mam już co od siebie dodać. Ja siemię lniane też jem już od lat;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na stylizację ze sweterkiem Zary z sh
Thanks fo sharing! I've been struggling with hair loss for a while, will defiantly try this
OdpowiedzUsuńLove
Pili
pils13.blogspot.com
Również uwielbiam siemię lniane:) i jakiś czas temu zaczęłam nakładać siemię lniane na włosy - naprawdę działa włosy są proste,łatwiej się rozczesują i mniej puszą :)
OdpowiedzUsuńSą takie lśniące. :3 Też robiłam z niego maseczkę.
UsuńJa na szczęście nie mam problemu z wypadaniem włosów. Mam jednak bardzo przesuszone. ;/
OdpowiedzUsuńCałusy,
http://sylwiaa-m.blogspot.com/
To maseczka jajeczna jak najbardziej się nada na Twoje kosmyki. :)
UsuńTez mam z tym problem, ale nie poczyniłam póki co żadnych działań w tym celu... Skorzystam z tego posta i tego co napisałaś na ten temat
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie na www.wedreamoutload.blogspot.com :-)
Przydatne pomysły :)
OdpowiedzUsuńMyślkę, że skoszrystam, z maseczki z jajka.
http://weronika-werciia.blogspot.com/
nie mam z tym jakiś większych problemów. o wcierce Jantar słyszałam, o jajecznej maseczce w sumie też. myślę, że to sprawdzone sposoby:) fajna sprawa!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na kratę!:)
nie mieszkam w UK, ale właśnie tam je kupiłam będąc z sympatią na małej wycieczce:)
Usuńjasne, każdy ma swoje gusta:) ostatnio ta krata tak się rozniosła.. a ja tak uwielbiam sukienki! ciągle mi mało!
co do podarków.. uwielbiam, gdy są one niepowtarzalne. nie lubię tych banalnych i lubię gdy są spersonalizowane :) wszystko było dobrze przemyślane. polecam wykorzystać, któryś pomysł! może właśnie na tą zdrapkę czy bombeczkę:)
pozdrawiam!:*
Właśnie się zastanawiam nad zdrapką. :3
Usuńaa przepraszam, pomylił mi się ten komentarz z sukieneczką. w takim razie czekam na te zdjęcia z Londynu! jeej.. nie wiem dlaczego, ale uwielbiam Anglię:)
UsuńFajnie i miło się czyta twojego bloga : http://laninatosia.blogspot.co.uk/
OdpowiedzUsuńA great post :) I love the pictures !
OdpowiedzUsuńwithoutanyweight.blogspot.com
Niestety nie znam żadnych sposób na wypadanie włosów, ponieważ nie mam takiego problemu, ale na pewno zmiana szczotki do włosów i diety poprawi ich kondycję ; ))
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy, tylko pozazdrościć, ja swoje hoduję już długo i dalej nie są takie jak trzeba.
OdpowiedzUsuńwhitepulery.blogspot.com
Ja raz jestem z nich zadowolona, a na następny dzień chcę je ściąć, bo mnie drażnią. :D
Usuńgreat post! thanks for sharing!
OdpowiedzUsuńJakie świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńI hope this continues to help doll :)) xx
OdpowiedzUsuńGreat post! Your hair looks perfect! :D
OdpowiedzUsuń-Amber x
http://theambiismiley.blogspot.ie
This is great! Hair fall is one of my biggest problem!
OdpowiedzUsuńLife With Antlers
Maseczka jajeczna jest bardzo skuteczna :)
OdpowiedzUsuńthansk for sharing!
OdpowiedzUsuńmfashionfreak♥blog
winter giveaway
Przepięknie włosy i super post ;)
OdpowiedzUsuńświetny blog ♥
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie chyba po raz pierwszy prawda? I na pewno nie ostatni :*
zapraszam do mnie ;)
Ostatnio wszyscy strasznie wychwalają siemię lniane. Chyba nastała na nie moda, bo nie sądzę, żeby dopiero teraz odkryto jego właściwości odżywcze :D A skoro wszyscy tak wychwalają to dlaczego by nie spróbować? Muszę zaopatrzyć się w moją porcję i wykonać taką maseczkę jak opisałaś ;)
OdpowiedzUsuńJako mała dziewczynka piłam siemie u babci, ale to z powodu smaku. A teraz dużo czytałam o tym i o! :)
UsuńPowiem sZczerze ze niektorych sposobow totalnie nie znalam :)
OdpowiedzUsuńhttp://angelaendzel.blogspot.com
Moje włosy też ostatnio protestują i nadmiernie wypadają. Sposoby mam bardzo podobne tylko do tego wszystkiego popijam skrzyp i pokrzywe,.
OdpowiedzUsuńSwego czasu też miałam problem z wypadaniem włosów;/ na szczęście nie jest tak, jak było. o siemieniu lnianym dużo słyszała pozytywnych opinii.
OdpowiedzUsuńPolecasz może jeszcze jakąś maskę do włosów? pytam, bo wydaje mi się że mam podobne włosy do Twoich ;) oczywiście pomijajac fakt że Twoje są w lepszym stanie :)
OdpowiedzUsuńMoich włosków jest bardzo mało, więc staram się aby maski miały nieobciążający, a odżywczy skład. Też zdecydowanie nie są w idealnym stanie. Moje ulubione gotowe maski to: Kallos Latte (ja staram się zamawiać przez internet starszą wersję, bo nowa podobno nie jest taka dobra), z tej samej firmy lubię jeszcze Color (z olejem lnianym), z Biovaxa jeszcze tą maskę z olejami, a z Pilomax - Henna Wax do włosów jasnych. Teraz mi się przypomniało, że kiedyś uwielbiałam z BingoSpa kuracje z 40 składnikami aktywnymi i ta z 12 ekstraktami roślinnymi. Koniecznie muszę do nich wrócić. To chyba wszystkie maski, których używałam, mają naturalny skład i dawały na moich włosach niesamowite efekty. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za Twoją walkę o piękne włosy. :)
UsuńI will be trying these tips!! so much of my hair falls out! I love your blog by the way! Gorgeous photos and great content :) following! Www.sunnydei.com
OdpowiedzUsuń